poniedziałek, 25 lipca 2011

Nie zawsze jest wesoło

Dziś, będąc w naszym serwisie rowerowym, dostaliśmy bardzo smutną wiadomość. Po długiej walce z chorobą odszedł Eryk - serwisant/mechanik/handlowiec w jednej osobie. Miał zaledwie 25 lat.

Już jako nastolatek dorabiał w sklepie, w którym kupowaliśmy nasze pierwsze górale. Był nieodłączną częścią tego miejsca. Składał nam rowery, nie raz doradzał w wyborze części. W naszej pamięci zostanie jako chłopak z wielką pasją, niezwykle pozytywny, zaangażowany, pomocny i życzliwy.

Nie potrafię napisać nic mądrego, jest mi po prostu cholernie smutno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)