sobota, 21 sierpnia 2010

Bałtyk-Bieszczady Tour okiem kibica

Dziś rano ruszył szalony wyścig kolarski w poprzek Polski, po przekątnej. Przez kilka lat znany był pod nazwą Imagisa, tym razem nazywa się Bałtyk-Bieszczady Tour. Trasa liczy 1008 km, limit wynosi 72 godziny.
Najfajniejszą rzeczą zapewnioną przez organizatora kibicom jest monitoring zawodników prowadzony na żywo. Pod mapą widnieje tabelka, w której można kliknąć na interesującego nas zawodnika, a strzałka wskazuje jego położenie. Oprócz tego widać inne rowerki - czarne dla zawodników jadących w peletonach, czerwone dla solistów. Jest również jeden tandem (jedzie na nim jedyna w wyścigu kobieta!), zaznaczony na niebiesko.
Od rana kibicujemy Damianowi, podglądamy też innych znajomych. Przypomina to troszkę jakąś grę komputerową. No, może dynamika nieco mniejsza. Czołówka dojechała już do Włocławka. Grupa Damiana jest w tej chwili tuż przed Bydgoszczą i za 3 minuty ruszają dalej, więc kończę i wracam do kibicowania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)