piątek, 4 listopada 2011

Gdyby nie było pór roku...

Czytałam ostatnio książkę o dalekich krajach, w których nie ma pór roku. I tak sobie pomyślałam - jak to dobrze, że u nas lato gorące, zima biała, a między nimi tysiące odcieni kolorów, zapachów, temperatur. Dziś po nocnej przejażdżce po lesie, wydmach i koleinach wypełnionych liśćmi trochę narzekaliśmy na zmarznięte ręce i stopy, ale za to jak wspaniale było po powrocie napić się zielonej herbaty! Sahib to nawet coś mocniejszego sobie zaaplikował, a skoro już po 22, to mogę o tym wspomnieć ;)

Jeżdżąc przeważnie cały rok okrągły po tych samych trasach, w kółko to samo, znamy każdą ścieżkę w lesie i każdą uliczkę, korzenie na single-trackach i fajne skróty. A gdyby pór roku u nas nie było? Cały rok stała temperatura, pogoda, oświetlenie? Gdyby nie pory roku, nuda wyzierałaby zza każdego zakrętu!

2 komentarze:

  1. Ciekawa uwaga. W Polsce jest niesamowita zmienność przyrody, uważny obserwator może ciągle smakować jej różnorodność.

    Ładne zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Zdjęcie z Bieszczad, sprzed paru lat. Tej jesieni chyba już nie uda mi się tam pojechać, ale będę w Pieninach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)