tag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post5044580654872723699..comments2024-02-12T15:12:27.923+01:00Comments on Królik i Rower: Co miałam na Harpaganie i jak się sprawdziłoTofalariahttp://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-70504951184901449292010-10-23T00:48:19.754+02:002010-10-23T00:48:19.754+02:00Co do temperatury - rano było ok. 3 stopni, w dzie...Co do temperatury - rano było ok. 3 stopni, w dzień ok. 10 st. Na głowę, przy takich temperaturach, polecam kominiarkę (nie za grubą).Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-67449175021813418592010-10-21T21:07:15.820+02:002010-10-21T21:07:15.820+02:00o, helou Kazig ;) odpukać to mi jeszcze szprycha n...o, helou Kazig ;) odpukać to mi jeszcze szprycha nigdy nie poszła, a zipa to bym chyba brała z nr startowego w razie czego<br />jedziesz na MTBO z kasą do wygrania w ten weekend?Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-91225632074273288072010-10-21T20:47:21.421+02:002010-10-21T20:47:21.421+02:00o to mi chodziło
Kazig ;)o to mi chodziło<br />Kazig ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-28830001512956455402010-10-21T15:54:28.559+02:002010-10-21T15:54:28.559+02:00Pewnie chodzi mu o to, że jak się np urwie w połow...Pewnie chodzi mu o to, że jak się np urwie w połowie to górnej połowy nie da rady wyciągnąć bez zdejmowania dętki i opony (dolną część z główką _zazwyczaj_ wyciągnie się z kołnierza piasty...) i wtedy mocuje się jakkolwiek do innej szprychy... No chyba, że ktoś jeździ na kołach 16-sto szprychowych ... ;) <br />pozdro<br />TJTJhttp://www.harpagan.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-45835782704067020242010-10-21T11:22:24.129+02:002010-10-21T11:22:24.129+02:00a mógłbyś przybliżyć patent ze szprychą?a mógłbyś przybliżyć patent ze szprychą?Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-49327042271022381162010-10-21T00:51:00.754+02:002010-10-21T00:51:00.754+02:00sprawdzona spinka
łatka na oponę
mały zip do zabez...sprawdzona spinka<br />łatka na oponę<br />mały zip do zabezpieczenia zerwanej szprychy<br />hak, przez hak się można wycofać<br /><br />drobiazgi, ale mogą uratować skóręAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-59424940032837166402010-10-20T11:06:16.207+02:002010-10-20T11:06:16.207+02:00Podobno im więcej się trenuje, tym szybciej inicjo...Podobno im więcej się trenuje, tym szybciej inicjowane są przemiany tłuszczowe - a więc można wziąć mniej na trasę, nie jest się obciążonym i można szybciej napierać ;) Wystarczy porównać chociażby plecaki pełne kanapek, które biorą początkujący na trasy piesze setek z tym, co bierze czołówka. Kiedyś zapytałam Michała Jędroszkowiaka, co miał na setce bez przepaku. Były to chyba dwa (słownie: dwa!) batony ;) Ale też można się na tym "przejechać". W tym roku np. na Skorpionie Maciek (który nie spodziewał się, że będą robić trasę ok. 24h) musiał kupować pączki w sklepie. Z kolei na Rzeźniku w pewnym momencie odcięło mu prąd i musieli wyżebrać batoniki od turystów na Połoninie Wetlińskiej.<br />Mimo wszystko jest gdzieś kompromis ilości jedzenia - i pewnie im dłużej się startuje, tym lepiej można się spakować. Mi zwykle szkoda czasu na postój w sklepie i wolę te parę batoników mieć ze sobą.Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-48545165463906814622010-10-19T22:58:43.859+02:002010-10-19T22:58:43.859+02:00dopisał anonimowo TJ...dopisał anonimowo TJ...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-78855438003669625942010-10-19T22:58:09.100+02:002010-10-19T22:58:09.100+02:00Dla porównania na pętli pieszej "wciągnąłem&q...Dla porównania na pętli pieszej "wciągnąłem" zestaw: 2 żele enervit, 1 snickers, kilka cukierków Kopiko ;). Napojów ok. 1.5 litra w camelu (tez enervit). W przerwie między łażeniem a rowerowaniem trochę zimnej kawy bez dodatkowego jedzenia. Czy duzo czy mało - nie wiem. Ale ja mam spore zapasy na sobie ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-61390642601448217072010-10-19T22:15:33.314+02:002010-10-19T22:15:33.314+02:00Skuwacz mam w toolu i zawsze mam przy sobie w tore...Skuwacz mam w toolu i zawsze mam przy sobie w torebce podsiodłowej. To żelazny zestaw ;) Zdarzało mi się już zrywać łańcuchy, niby teraz mam jakiś lepszy, ale licho nie śpi... Zwłaszcza, jak suma cyfr w numerze startowym wynosi 13 :)<br /><br />Czyli nie tylko ja jem tak mało? A piło się faktycznie przy tej pogodzie niewiele.Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-87225542987658674522010-10-19T21:37:23.505+02:002010-10-19T21:37:23.505+02:00Ja do zestawu narzędzi dodałbym skuwacz do łańcuch...Ja do zestawu narzędzi dodałbym skuwacz do łańcucha. Sam takie coś tym razem wiozłem. Zdarzyło mi się kiedyś, ze "zaciągnąłem" łańcuch i skreciłem jedno ogniwko o 45stopni bedąc 15km od domu w lesie. Na Harpaganie wolałem podobnej rzeczy nie ćwiczyć ;)<br /><br />Co do jedzenia. Na części rowerowej trasy mieszanej (czyli połowa Waszej) wciągnąłem 2 żele enervit i 1 hammer gel (ten ostatni ze sklepiku w bazie). Przed wyjazdem na rowerową - 1 galaretke enervit. Picia niecałe 1.5 litra. Wystarczyło. <br /><br />pozdrawiam<br />TJAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-57443664994324851782010-10-19T21:03:09.707+02:002010-10-19T21:03:09.707+02:00no i? napisałam o tym, punkt 2no i? napisałam o tym, punkt 2Tofalariahttps://www.blogger.com/profile/08377930356886545796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7255092461856390469.post-19566079747226920052010-10-19T20:50:57.900+02:002010-10-19T20:50:57.900+02:00O ile dobrze pamiętam to przez wiekszość trasy wio...O ile dobrze pamiętam to przez wiekszość trasy wiozłaś w trójkącie taką fioletową kurtkę ortalionową, którą założyłaś pod koniec zawodów.Anonymousnoreply@blogger.com